Kredyty cd - rodzina na swoim
Widzę, że temat bardzo Was zainteresował.
Nie wspominałam w poprzednim poście o ofercie "rodzina na swoim".
jest to kredyt z dopłatą rządową dla rodzin i osób samotnie wychowujących dziecko na zakup mieszkania lub budowę domu. Przez 8 lat rząd spłaca za nas połowe odsetek od tego kredytu. rodzina na swoim ma jeden plus i wiele minusów.
Nie śledzę sytuacji na bierząco, więc napiszę dlaczego my nie zdecydowaliśmy się na ten kredyt. Przyczyn było kilka, ale najwazniejsze to:
- powierzchnia użytkowa domu nie może być większa niż 140 m2. U nas było to 149 m2. musielibyśmy zbudowac alabastra z garażem na 1 stanowisko lub wybrać inny projekt, co niezbyt nam się podobało
- brak możliwości wziecia kredytu w walucie -tylko i wyłącznie złotówki
- kary umowne za wczesniejszą spłatę - wtedy były takie, że w sumie trzeba byłoby zwrócić wszystkie te osetki, które zostały dopłacone przez rząd
- wysokie marże i brak możliwości negocjacji - w czasie kiedy my się orientowaliśmy na rynku były tylko 2 liczące sie banki, które posiadały rodzinę na swoim. Wiązało się to z tym, że podwyższały marże - skoro i tak klient dostaje zwrot odsetek. przykładowo marża w PKO dla kredytu w złotówkach 1,4%, dla rodziny na swoim 3%. Jak policzylismy raty to przy tej samej kwocie kredytu na 30 lat frank wychodził nas ok. 1 750 zł, a rodzina na swoim 1 500 zł, ale tyko przez 8 lat, a potem prawie 2 300 zł. W perspektywie lat 30 się to nie opłacało. Żeby mieć ratę 2300 we franku, musiałby on kosztować 3,9 zł. ( obecny kurs 3,1 i i tak jest wysoki, bo zł słaby)
- nie można posiadać nieruchomości, albo trzeba się zobowiazac do ich sprzedaży - mamy mieszkanie i mieliśmy plan, żeby je wynajmować. nie chcieliśmy byc zmuszani do sprzedaży.
- trzeba było być małżeństwem - to oczywiscie nie był problem. Ale jakoś branie ślubu cywilnego z powodu kredytu srednio mnie cieszyło. tym bardziej, ze mamy ustaloną datę ślubu na 13 sierpnia 2011 r. I miałam jakies takie wrażenie, że bez sensu brać ślub, robić wesele, kościół, biała sukienka, a według prawa to i tak bylibyśmy małżeństwem już od roku.
Z tego co słyszałam jest kilka zmian w ofercie. przede wszystkim więcej baków proponuje ten rodzaj kredytu,a co za tym idzie polepszył sie poziom obsługi i marże wróciły do przyzwoitych pozycji. Nie wiem jak z wcześniejszą spłatą, jak już wspominałam nie sledzę tego na bierzaco. Reszta warunków się nie zmieniła.
Przy tej propozycji trzeba przede wszystkim pamiętać o tym, zeby brać pod uwage całą ratę - czyli to co przyjdzie nam płacic po 8 latach, a nie ta z dopłatą. Spotkałam się z tym, że mamiło się w bankach nas niską ratą i gdzieś tylko małym druczkiem była informacja, że po 8 latach ta rata jest wyższa, a to nie są grosze i trzeba się z tym liczyć. bo 8 lat szybko mija, a bank nie zainteresuje się tym, że nas nie stac na ratę.
No i na koniec oczywiście jeszcze raz - zawsze trzeba czytać wszystko co się podpisuje :)
To tyle o kredytach. Na budowie zaś dzisiaj montują mi brame garażową. poza tym zawarłam rozejm z Panem od dachu, skończone są oba kominy i wmontowane okna dachowe, a pomimo mrozu i paskudnej pogody panowie pracują i mają zamiar skończyć dach w tym tygodniu :D
Najnowsze wieści budowlane:
brama garażowa ma wgniotke na jednym panelu :( wymienia po nowym roku