Balustrady
Do odbioru domu potrzebne są balustrady. Chcemy czy nie chcemy muszą być. Także zaczeliśmy się w temacie orientować.
Łukasz chce takie z brzuszkiem. Mnie tam wszystko jedno, wiec niech są z brzuszkiem. Hamuję go jedynie w zdobieniach, bo gdyby miał pełną swobodę to obawiam się, że mielibyśmy balustrady jak w renesansowej posiadłości, zamku książąt polskich albo i to jest chyba najbliższe prawdy, jak w cyrku. Minimalizm i prosta elegancja niestety nie przemawiają do mojego męża. Ale wychodzi na to, że osiagnelismy jakis kompromis,czyli, że z brzuszkiem, ale jednak bez tysiąca ornamentowych kwiatów, orłów, rekinów i innych zawijasów.
Wstepnie po pomiarach wyszło niecałe 7m. Koszt balustrady kutej, okrągłej, z brzuszkiem ok. 300 zł / m. Do tego 500 zł ocynk. Także jakieś 2 600 zł wyjdą nas dwa balkony. Pan, który był na budowie wydaje się konkretny i fachowy, pewnie się dogadamy, Cenę jeszcze tylko sobie porównam. Czas oczekiwania ok 2 tygodni.
A teraz musze znaleź kafelki na te balkony...
Aaaaaaa i prawie bym zapomniała. Kupiliśmy ostatnio z Łukaszem pstryczki - elektryczki do pokoju na dole, do garażu i do łazienki. Nie były z "górnej półki", super hiper wyczesane, ot zwykłe pstryczki. Białe łazienka i garaż, srebrne pokój. Jedyne 600 zł :) Promocja. jak sobie pomyslę, że zostały jeszcze trzy pokoje, duża łazienka, kuchnia, salon i korytarz to .... to wolę nie myśleć :)