Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

Trzeba stworzyć dom, żeby mieć doc zego wracać upchać miłość tam w każdy kąt.

wpisy na blogu

kocioł na paliwo stałe - co wybrać?!

Data dodania: 2010-11-30
wyślij wiadomość

Zastanawiamy się nad kotłem.

Generalnie jak zamkniemy stan surowy to robimy chwilę przerwy. Chcemy dać sobie trochę czasu, żeby znaleźć wykonawców, materiały. Dobrze ponegocjować. Generalnie chodzi o to by uniknąć sytuacji, w której kupujemy coś w pierwszej lepszej hurtowni, bo potrzebujemy to na już.

 

Jeżeli chodz o kocioł to musi spełniać następujące warunki:

1 - musi być na paliwo stałe -ekogroszek, miał i ewentualnie węgiel.

2. musi miec podajnik, który bedzie radził sobie z miałem, wiem, że nie wszystkie to ogarniają :)

3. musi mieć dodatkowe ruszto, tak żeby można też było palić normalnie, czyli dorzucać opał łopatą

4. moc 18 - 20 kW

 

Czy ktoś coś może doradzić. Ja jestem totalnym laikiem w temacie, mój Łukasz niby trochę coś tam kuma, ale wiadomo co handlowiec to inna opinia. Chętnie posłucham cennych rad użytkowników.

 

Zastanawiamy się nad HEF MASTER-M UNi, może ktoś takowy użytkuje?

http://www.hef.com.pl/master_m_uni,2,04.html

 

6Komentarze
edyskas  
Data dodania: 2010-11-30 15:05:07
My mamy kocil Stalbudu :) ostatnio mieszek o niego pytal wiec wrzucalam kilka info o piecu jakbyscie chcieli blizsze info to u nas na blogu zaraz sprawdze ktore to wpisy:)
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-11-30 15:09:45
421 i 446
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-11-30 15:11:31
http://www.producent-kotlow.pl/
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-11-30 15:12:17
Nie wiem jak to jest z tym dodatkowym rusztem ale przejrzyj strone moze maja cos takiego ..
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-30 15:36:55
Dzięki. Oglądałam. obawiam się jednak, że "dobry jakościowo miał" oznacza, ze może to wszystko nie hulać jak trzeba. Możesz napisac czy paliliście miałem i czy wszystko było ok?
odpowiedz
seba1  
Data dodania: 2011-02-19 15:33:54
piec
Witam polecam wam kocioł z podajnikiem OGNIWO EKO PLUS - 16 do spalania miału i eko-groszku - 16 Kw. z modułem elektronik do sterowania przez Internet dużo na jego temat czytałem ma podobno jeden z lepszych sterowników, Jakie są na polskim rynku, i cena jest dość przystępna. Znalazłem dobrą ofertę. W sieci kocioł jest tańszy o jakieś 10-15%. http://kotly.com/product_info.php?cPath=158&products_id=3159
odpowiedz

Nasz zima zła

Data dodania: 2010-11-29
wyślij wiadomość

No i się rozpadało na dobre :( 

A chłopaki pracowali przy dachu od środy i tak niewiele zostało do końca. Potrzebowalibyśmy jeszcze dwa tgodnie, żeby skończyć.

W środę bedę montować okna. Pani od okien powiedziała, że mróz w niczym nie przeszkadza, bo oni już wymienili pianki na zimowe :D hihi tak jak każdy kierowca zmienia opony na zimówki, tak oni wymieniają pianki hihi mam nadzieję tylko, że pojemników nie pomylą i napewno wezmą te zimowe :)

W dalszej kolejności bedzie brama garażowa. Musimy tylko obtynkować ścianki w garażu. mam nadzieję, że uda się to zrobić przed świętami. Myślę, że kupimy też już drzwi do kotłowni, a wejściowe chyba narazie zabijemy dechami. Bo nie mam na nie koncepcji w ogóle. I tyle, zamontujemy koże i bedziemy grzać. Myślę, że z reszta prac ruszymy od marca.

 

W ogóle to trochę sie przeliczyliśmy z kasą i powoli robi się pod górkę. Zamkniemy stan surowy i skończy się gotówka z obecnej transzy. Ja jestem przerażona. Napewno nie zwiększymy kredytu, bo poprostu chce normalnie żyć a nie wypruwac flaki, żeby zarobić na ratę.

Zostanie nam jakieś 110 000 zł ostatniej transzy i to musi wystarczyć na:

- elektrykę ( licze ok. 7,5 tys)

- wod-kan-co ( nie wiem może ok 40 000 zł. Nie robimy podłogówki, piec na węgiel, kominek z płaszczem wodnym)

- za resztę chciałabym zrobić tynki, wylewki, ocieplić poddasze. Do tego wykończyć parter i ewentualnie u góry jedną sypialnie. Prace wykończeniowe będziemy robić sami.

Jak myślicie wystarczy?

5Komentarze
radzia  
Data dodania: 2010-11-29 13:09:59
tego ci zyczę aby starczyło, wszytsko zalezy od cen robocizny jak będziecie negocjować. Zawsze sie da bo na materiale tylko troche mozna zejsć. Ale kto wie, moze się zmiescicie.
odpowiedz
ewuss  
Data dodania: 2010-11-29 13:18:39
Musi starczyć, ale czemu nie będzie podłogówki, przecież to raj na ziemi w zimie?...Pozdrawiam
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-29 13:29:08
ewuska ja nie bardzo uważam to za raj. mam w pracy i jakoś mi nie leży.. Ale głównie dlatego jej nie będzie, że my mamy węgiel. i na ten moment planujemy nie palić w piecu cały czas. Tylko jak wrócimy z pracy, czyli tak od 16,17 tej do 24. Kaloryfery sie szybko nagrzewają i za godzinkę jest ciepło. A podłogówka nagrzewa się 3-4 godziny, więc to poprostu nie miałoby sensu. Radzia jeżeli chodzi o robocinę to nie liczymy wykonczeniówki, którą zrobimy sami.
odpowiedz
virion  
Data dodania: 2010-11-29 13:49:57
może byc ciężko, wykończeniówka jest najdroższa, ale skoro sami wiele rzeczy zrobicie, to jest szansa, że zamknięcie sie w tej sumie.
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-29 18:39:08
Gdybyście za wszystko musieli płacić tzn. za całą robociznę to na pewno nie starczy ale jak zrobicie sys.gospodarczym to może... Życzę żeby wyszło jak najtaniej!
odpowiedz

Komunistyczne podejście na wolnym rynku

Data dodania: 2010-11-26
wyślij wiadomość

Z seri komunistyczne podejście do wolnego rynku:

Zawsze myślałam, że to tylko w urzędach i popeerelowskich firmach, które już niby nie są Państwowe, jest takie podejście do klienta jak do petenta. Że nie my dla niego tylko on dla nas, a my z łaską...

No i sytuacja z wczoraj. Zamówiliśmy struktonit do obróbki komina. Żeby było taniej - odbiór osobisty u producenta, raptem 60 km nie było źle. Odbiór umówiony był na piątek rano. Załatwiliśmy samochód, załatwiliśmy sobie wolne. I dzwoni Pani z tej firmy wczoraj o godzinie 13.30, że w piatek nie możemy przyjechać, bo oni mają inwentaryzację. ( w środę jeszcze mogliśmy przyjechać w piątek). W sobotę nie pracują, więc zaprasza w poniedziałek. Mój tłumaczy Pani, że w poniedziałek nie, bo my to musimy mieć na piątek, bo w sobotę będą te kominy robić i ekipa już jest umówiona. Ona zapomniała o inwentaryzacji. Mój pyta, do której dzisiaj pracują i czy możemy dzisiaj przyjechać. Pracują do 16 , możemy przyjechać. Ale najlepiej jakbyśmy byli do 15.30, a już w ogóle najlepiej to jakbyśmy byli o 15.

Rozmowa skończyła się o 13.45, i mieliśmy do pokonania 60km, trzeba było zorganizować transport, urwac się z roboty i pokonać korki.... Masakr, gnamy na złamanie karku. Załatwiamy wszystko ekspresem i jesteśmy na miejscu 15.09. Mój idzie do biura, dostaje WZ idzie do magazynu, Pan nam wszystko wrzuca na auto 15.23 możemy wracać.

I wiecie co. Z tą godziną to wcale nie chodziło o to, że oni później muszą jeszcze dzień zamknąć, coś policzyć, zrobić raport czy inne bóg wie co jak to w firmach..Albo mają umówionych innych klientów i nie bedą mogli się nami zająć, albo jakaś duża dostawa przyjeżdża... NIE. Chodziło poporstu o to, że o 15.23 ku*** wszyscy ci państwo siedzieli już przebrani, mieli posprzątanie, komputery wyłączone. Mówiąc szczerze brakowało jeszcze tylko, żeby stali w  bramie i czekali, aż na zegarku zrobi ting 16.00 jeden krok i już nie jestem w pracy.

 

Może ja jestem nienormalna. Ale tez pracuje w handlu. i nie zawsze mi się uśmiecha siedzieć po godzinach, ale jak jest klient to trudno. i najważniejsze - klient nie odczuwa po moich humorkach, ze mi przeszkadza dokonując zakupów wtej właśnie podniosłej chwili, w której miałam zaplanowane pierdnąć w stołek nacisnąć off i wyjść, a niekoniecznie go obsługiwać. Co za mentalność na tym wolnym rynku, nadziwić się nie mogę...

 

A z tych dobrych wiadomości to od środy Panowie od dachu przychodzą. W liczbie sztuk 2, ale lepsze to niż 0. I coś tam dłubią. i w sumie lepsze to niż nic. jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.

10Komentarze
Data dodania: 2010-11-26 14:58:44
my tak mieliśmy z energetyką, pracują do 15 a o 14.20 pan nas poinformował, że umowy w tym tygodniu nie przygotuje, bo w piątek ma wolne (dodam, że my byliśmy we wtorek). SZOK! Nie rozumiem tego, bo ja pracuję do 15.30 i jak klient wejdzie o 15.29 mam obowiązek go obsłużyć
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-26 15:02:49
Szyszunia z energetyką to szkoda gadać. Jak bede miała wenę to opiszę nasze przygotgy, masakra. No ale, że tak powiem tam nie ma się czego spodziewać, komuna pełną parą, a na tych samych stołkach od wielu wielu lat ci sami ludzie...
odpowiedz
virion  
Data dodania: 2010-11-26 15:07:49
to dobrze, ze Wam sie udało dojechać na ta 15! do takiego podejscia niestety trzeba sie przyzwyczaic, szczególnie w budowlance. ale może kiedys sie to zmieni :)
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-11-26 15:32:59
Kochana! Niektórzy to maja jak u Pna Boga za piecem! :/ a ze klient? .. a niech pojeżdzi tysiąc razy jak mu zalezy .. dlatego ja jestem zdania ze jak cie tak traktuja to kopnąc w dupe i szukac takich którym zalezy ... ale to by musieli wszyscy robic bo jeden klient takich dupków nie zmieni:/ My mieliscmy przewalki z szambem i gdyby nam sie nie spieszyło to powiem ci ze na bank założyłabym im sprawe w sadzie ale to trwałoby dobry rok a nam zalezy na jak najszybszej przeprowadzce i dlatego wzielismy inna firme do poprawienia po partaczach :/ ja im jeszcze zrobie reklame ... ale troche mi szkoda ze tak to sie skonczylo bo chetnie bym gnojom utarła nosa.. tacy cwaniacy sa najgorsi ..
odpowiedz
msz-n  
Data dodania: 2010-11-26 15:33:02
RE: re...
Virion - kiedy? Nasze wnuki tego nie doczekają:-(
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-26 16:05:47
najpier mentalność naszych krajan się musi zmienić. Albo sposób wynagradzania - co by się opłacało dbać o klienta i być dla niego miłym...
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-26 17:33:41
Nienormalna sytuacja. Też pracowałam kiedyś w handlu teraz jako urzędniczka i nigdy mi się nie zdarzyło, żeby kogoś spławiać z tego powodu, że do domu mi się śpieszy :(. A nawet byłabym gotowa zostać dłużej widząc, jak Komuś bardzo na czymś zależy - terminy itd.
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-26 17:50:55
Ja znowu wybałuszyłam oczy kiedy przeczytałam wielki napis w zakładzie szklarskim (gdzie poszłam szukać szybek do szafek kuchennych): LEPIEJ STRACIĆ KLIENTA NIŻ PIENIĄDZE. Myślałam, że to co najmniej głupi żart. Jak się okazało to wcale nie koniecznie. Szklarz ma na stanie kilka szyb pozostałych z nietypowego zamówienia ( ja akurat chcę takie) i sam stwierdził, że nie ma na takie szkło chętnych ale.... ceny nie opuści i tyle. I co wy na to?
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-29 07:50:56
Spokojnie
U nas nic a nic nie popsuli, firma jest ubezpieczona na wypadek "w" ale oczywiście nic takiego nie miało miejsca, myślę nawet że pewnie wasza firma miała też do czynienia z przekładaniem starych dachów gdzie nikt przecież nie wymontowuje okien przed położeniem dachu. Nie ma się co martwić. U sąsiada była podobna sytuacja tylko że on był bardziej strachliwy i poosłaniał okna jakimiś płytami. Pozdrawiam i życzę powodzenia
odpowiedz
radzia  
Data dodania: 2010-12-02 15:03:15
na kazdym kroku spotykasz ludzi, którzy robią tobie łaske, że wogole się pytasz, że czegoś oczekujesz i że wogóle znalazłas się w tym miejscu a oni już są druga nogą w swoich domach. Pracuja przez ponad 10 lat w najwiekszej firmie wydawniczej w Polsce nauczyłam sie jednego, że nie wychodze do domu jeżeli nie załatwię wszystkich spraw w dniu dzisiejszym. Jutro też jest dzień ale sa inne zadania. Firma funkcjonuje na rynku świetnie ale dlatego, że taki schemat prac sobie wypracowała. W większości firm, pracuja pracownicy najemni - nie związani z właścicielami firm i właśnie tacy, którym nic nie zalezy psują opinie o danym przedsiebiorstwie. Ale mnie wzięło! no no
odpowiedz

Poranne pobudki

Data dodania: 2010-11-25
wyślij wiadomość

Zauważyłam pewną ciekawą zależność.

Pracuje w godzinach pomiędzy 9, a 19 ( przewaznie 10-18). Mój dzień więc zaczyna się leniwie, coś  ok.8.30-9. Budzę się, jem śniadanko i idę do pracy. Wracam 18.30 - 19 i wtedy zaczynam tzw. życie towarzyskie. ide na siłownię, jade zobaczyc co tam w domku na budowie, ewentualnie z moim jakiś film, czy tam coś robie do szkoły, bo jeszcze studiuję. Generalnie koło 23 zabieram się za kąpiel i koło 24 - 1 idę spać.

Natomaist wszystkie hurtownie budowlane, okna, drzwi, bramy garażowe, hydraulicy, elektrycy, dekarze, murarze  i wszyscy inni pracownicy budowlanki wstają skoro świt. 6 rano to dla mnie środek nocy - dla nich pora śniadaniowa, o 9 zajadają już drugie śniadanie, a o 13 to już myślą powoli o tym, że za niedługo koniec roboty :)

Już bardzo często zdażyło mi się, że ktoś dzwonił bladym świtem, czyli o 7 i był głęboko zdziwiony, że mnie obudził :) albo jak proponowałam wykonawcy spotkanie o 19.30 to mówił, ze troche późno, a dla mnie to przecież początek popołudnia :D

I dzisiaj również Pan od bramy garażowej - 7.30:

-dzien dobry pani Moniko. Czy my możemy ta bramę Wam we wtorek zamontować?!

Na wpół przytomna, jeszcze z zamknietymi oczami powoli przetwarzam każdy dzwięk. Byłam mniej wiecej na "czy my możemy"

- hallo, Pani Moniko. To jak? Umawiać ekipę?

Zebrałam w sobie resztki przytomności, otwrłam jedno oko, zmusiłam moje szare komórki do dwuminutoweg funkcjonowania w srodku nocy

- Nie. My jeszcze dach robimy. Brama w połowie grudnia, najwcześniej. Dam znać

- Szkoda. Bo akurta mamy wolne. W takim razie w połowie grudnia, do widzenia.

I ta radość w głosie. No ja piernicze, z czego tu się cieszyć w środku nocy...

 

Zaraz mi się przypomniała historia z tegorocznych wakacji. Razem z moim Łukaszem kochamy Chorwację. Zjechaliśmy ją wzdłuż, wszerz i po przekątnej i jeszcze nam się nie znudziła. W tym roku wybraliśmy się na Plitwice, na wybrzeżu było 20 stopni i lekkie chmurki, stwierdziliśmy, że jedziemy zwiedzać. W Plitwicach było już 9 stopni, a po przejściu 1/4 szlaku, który miał trwać 6 godzin, zaczęło lać. Sytuacja była komiczna, bo koniec końców to my między tymi jeziorkami sprintem, pod wodospadami i innimi takimi "łał" stop, zdjęcie i dalej bieg. Jak dobiegliśmy do przystanku skąd autobusik miał nas zabrac na parking byliśmy już cali mokrzy. Stoimi w tłoku, zimno, mokro Rybaczki miałam przyklejone do tyłka, skupiałma się, żeby nie zamarznąć. Stoimy, trzesiemy się i przychodzą nam do gowy różne głupie pomysły na rozgrzanie, łącznie ze zrzuceniem tych mokrych ciuchów i ogrzewanie się ciepłem nagich ciał :D  Z nami pod wiatą kupa turystów - wycieczka z Polski. I nagle jedna babcia daje czadu i śpiewa "dzisiaj jest dzień, dzisiaj jest dzień, dzisiaj jest dzień, który dał nam Pan. Radujmy się z nim" i tak dalej bla bla bla " dziękujmy mu za pogode" bla bla bla " dzisiaj jest dzień, dzisiaj jest dzień, dzisiaj jest dzień, który dał nam Pan". nie wiedomo było czy śmiac się czy płakać.

 

No więc zmierzam do tego, że miałam dzisiaj wrażenie, że Pan od bramy najchętniej też by mi zaspiewał:

Wstawać pani Moniko, dzisiaj jest dzień, dzisiaj jest dzień, dzisiaj jest dzień, który dał nam Pan :D

 

A ja wczoraj Dr. Hausa do pierwszej oglądałam i tak bym sobie pospała do 10-tej....

6Komentarze
Data dodania: 2010-11-25 18:46:17
Kochana jak to mówią "KTO RANO WSTAJE TEMU PAN BÓG DAJE" :) jak będą dzieci to będziesz już o innych porach wstawać:)
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-25 18:48:15
Ja tez wstaje po 6 rano a 10 to juz dla mnie "czas pracujący" hehe
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-25 21:10:23
U mnie pobudka o 5:00 - jak mogę pospać dłużej, to przeważnie już o 07:00 zaczynają mnie boleć plecy i głowa. :D Jak ja bym chciała móc pospać, tak jak Ty! :D W moim przypadku wczesne wstawianie nie oznacza wczesnego kładzenia się spać - najwcześniej o 23:00 jestem zapakowana do łóżka :)
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-25 21:53:18
Gwiazdkowa ja bym tam wolała, żeby mi dał pospać : hihi a dzieci to już będę w brzuszku uczyć, że dzień zaczyna się o 9, a 7 rano to jeszcze noc i trzeba spać :D
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-26 14:12:36
ha ha ha ha uśmiałam się! Jednak podobnie jak Sylwia (romanosie) staram się budzić wcześniej, bo jak śpię za długo to potem źle się czuję :)
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-26 14:22:10
ja się bardzo źle czuję jak śpie za krótko. Bardzo źle. I Inni w moim otoczeniu wtedy też się BARDZO źle czują... :D no cóż rannym ptaszkiem nie jestem, ale pewnie mam inne zalety :)
odpowiedz

kolorki

Data dodania: 2010-11-24
wyślij wiadomość

Znalazłam bardzo fajną stronkę. Można na niej pokolorować swój dom. Jest tam wiele projektów.

 

To tak dla tych, którzy jeszcze przed tynkami zewnętrznymi :D

http://quattrodomy.pl/Projekt/Koloryzator?id=alabaster

 

a tutaj moja wizja artystyczna:

mojabudowa.pl - blog budowlany

 

6Komentarze
edyskas  
Data dodania: 2010-11-24 16:06:14
oooo dzieki :) zaraz skocze moze Sandruska tez bedzie?:)
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-11-24 16:07:56
Nie ma:((((((((((( buuuuu chlip chlip ...
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-11-24 16:08:25
a twoja wizja przecudna!! Moje kolorki :) takie stonowane i ciepłe:)
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-24 16:14:07
Cetyńca też nie ma :((((( ale stronka super!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-24 16:47:12
Tam są chyba projkety z pracowni Krajobrazy.
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-24 18:02:30
To ja też dołączę że stronka super,a Gwiazdki ni ma :(((
odpowiedz
monika-i-lukasz
ranga - mojabudowa.pl mistrz
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 171491
Komentarzy: 993
Obserwują: 95
On-line: 9
Wpisów: 163 Galeria zdjęć: 29
Projekt ALABASTER
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - slask
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2012 lipiec
2012 czerwiec
2012 maj
2012 kwiecień
2012 marzec
2012 luty
2012 styczeń
2011 grudzień
2011 listopad
2011 październik
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 lipiec
2011 czerwiec
2011 maj
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń
2010 grudzień
2010 listopad

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik