krótka opowieść jak to wyglądało
Do stanu surowego bez dachu ekipę znalazłam poprzez stronę szukajfachowce. O mały włos, a podpislibyśmy umowę z firmą, która jak się później okazało podpisała wiele umów, wzięła zaliczki i tyle ich widzieli. Z tego co kojarzę temat skończył w sądzie. na szczęście coś mnie tchnęło. I to była bardzo dobra decyzja. Naczytałam się mnustwo strasznych opowieści o ekipach budowlanych. Nasza okazała się fantastyczna. przede wszystki bardzo kompetentny, rzeczowy i uczciwy szef, który w bardzo wielu kwestiach nam pomagał i doradzał. Bede go polecała każdemu, kto buduje w tej okolicy. Wiem, ze to może wydać się dziwne, ale nie mam im nic do zarzucenia. Ani jednego drobnego malutkiego przewinienia. Dom zbudowali w 2 miesiące, z czego chyba z 3 lub 4 tygodnie padał deszcz.
Nastepnie była ekipa od dachu. Tutaj dostałam namiar na forum muratora. Pan z polecenia. Zdecydowaliśmy się. podpisaliśmy umowę, wpłaciliśmy zadatek. Prace ustaliliśmy na wrzesień. Czas realizacji do końca grudnia. Mam nadzieję jednak, że skończymy do 1 grudnia, bo wtedy bedą montowac nam okna.