2011 - najbardziej pracowity w moim życiu
Przede mną ciężki rok. Bardzo wymagający. Chyba jeszcze takiego roku w moim życiu nie było. Najgorsze będzie pierwsze 8 miesięcy. potem już spoko.
13 sierpnia 2011 roku bierzemy z Łukaszem ślub. Do tego czasu chciałabym
- wykończyć dom do etapu, w którym mam gotową łazienkę, kuchnię i 1 pokój. Tak, żebyśmy po ślubie mogli się wprowadzić
- zorganizować ślub i wesele
- zaliczyć 3 i 4 semestr studiów magisterskich
- napisac pracę magisterską i się obronić w czewrcu / lipcu
- a przy okazji chodzić do pracy i wykonywać plany
- schudnąć 15 kilo :) wiadomo, biały pogrubia
Ale tak se myślę, że co, że ja nie dam rady?!
No to wczoraj zapisałam się na siłownię. W dniach wolnych bazgrolę pracę. a do tego od poniedziałku poszukuję:
- elektryka
- hydraulika
- co
Ufff. Niech juz będzie wrzesień :D